2014/12/10

Piryt... "kocie złoto"

Na piryt zwróciłam uwagę, będąc kiedyś na targach kamieni szlachetnych, na które zabrała mnie Mama :) Kupiłam wtedy kawałek skałki, mając w zamiarze opleść ją sznurkami, niestety jeszcze nie podejmuję się oprawiać tak nieregularnych kształtów. Spodobała mi się jego nieokreślona barwa - srebrno-złota, nie wiem jak nazwać ten kolor. Piryt pięknie też połyskuje. A kiedy poczytałam o jego właściwościach, musiałam stworzyć z nim kolczyki ;)

Jeśli macie ochotę poczytać o "cudownych właściwościach" kamieni szlachetnych są tutaj 






1 komentarz: